Olejowanie włosów to jeden z najskuteczniejszych sposobów na poprawę ich kondycji. Stosowanie odpowiedniego oleju pozwala na dogłębne odżywienie, wygładzenie i ochronę włosów przed czynnikami zewnętrznymi. Jednak nie każdy olej działa tak samo – kluczowym czynnikiem wpływającym na skuteczność tej metody jest porowatość włosów.
Czym jest porowatość włosów i jak ją rozpoznać?
Porowatość to nic innego jak struktura powierzchni włosa – konkretnie stopień rozchylenia jego łusek. Włosy niskoporowate mają ściśle przylegające łuski, przez co są gładkie, ale trudniej chłoną składniki odżywcze. Średnioporowate to najczęstszy typ – umiarkowanie chłonny i podatny na różne rodzaje pielęgnacji. Z kolei wysokoporowate mają szeroko otwarte łuski, przez co łatwo się przesuszają i puszą.
Aby określić swoją porowatość, możesz wykonać prosty test – wrzuć jeden włos do szklanki z wodą. Jeśli szybko opadnie na dno – prawdopodobnie masz włosy wysokoporowate. Jeśli unosi się na powierzchni – są niskoporowate. Średnioporowate włosy powinny opaść powoli, zatrzymując się gdzieś pośrodku.
Jakie oleje sprawdzą się przy włosach niskoporowatych?
Włosy niskoporowate są z natury gładkie, błyszczące i zdrowe, ale mogą być trudne do stylizacji i szybko się przetłuszczać. Dla nich najlepsze będą oleje nasycone o małych cząsteczkach, które nie obciążają i dobrze współpracują z domkniętymi łuskami. Przykłady to olej kokosowy, babassu czy palmowy.
Warto pamiętać, że niskoporowate włosy łatwo przeciążyć, dlatego olej do olejowania włosów należy nakładać w niewielkiej ilości i nie za często – np. raz w tygodniu. Dobrym pomysłem może być też zastosowanie masła shea na same końcówki, by zabezpieczyć je przed rozdwajaniem.
Które oleje będą najlepsze dla włosów średnioporowatych?
Włosy średnioporowate są najbardziej „uniwersalne” – nieco porowate, ale jeszcze nie zniszczone. To typ włosów, który dobrze toleruje szeroki wachlarz olejów, zarówno nasyconych, jak i jednonienasyconych. Świetnie sprawdzą się tu: oliwa z oliwek, olej makadamia, z pestek dyni czy ze słodkich migdałów.
Ten typ włosów często reaguje dobrze na eksperymenty – dlatego warto testować różne oleje i obserwować efekty. Średnioporowate włosy łatwo się puszą, ale też pięknie reagują na odpowiednią pielęgnację, więc regularne olejowanie może znacznie poprawić ich wygląd i strukturę.
Jakie oleje wybrać do włosów wysokoporowatych?
Włosy wysokoporowate często są wynikiem uszkodzeń mechanicznych, chemicznych (np. farbowania) lub po prostu naturalnej struktury. Są suche, łamliwe, szybko się puszą i tracą wilgoć. Potrzebują więc olejów bogatych w wielonienasycone kwasy tłuszczowe, które będą w stanie wypełnić ich strukturę i domknąć łuski.
Idealne będą oleje lniany, konopny, z pestek winogron, z czarnuszki, z wiesiołka czy arganowy. Te oleje są lekkie, dobrze się wchłaniają i dostarczają cennych składników regenerujących. Warto stosować je regularnie, najlepiej raz lub dwa razy w tygodniu, na wilgotne włosy lub z podkładem nawilżającym.
Jakie są uniwersalne zasady wyboru oleju?
Choć porowatość jest świetnym punktem wyjścia, równie ważna jest obserwacja włosów. To, co działa u jednej osoby, niekoniecznie sprawdzi się u innej – dlatego warto testować oleje pojedynczo i sprawdzać, jak włosy na nie reagują. Można też mieszać różne oleje, by stworzyć własne mieszanki dopasowane do aktualnych potrzeb pasm.
Zwracaj też uwagę na to, czy olej jest rafinowany czy nierafinowany – te drugie zachowują więcej wartości odżywczych, ale mają krótszy termin przydatności. Przechowuj oleje w chłodnym, ciemnym miejscu, by nie traciły swoich właściwości. I nie zapominaj – pielęgnacja włosów to proces, który zmienia się wraz z porą roku, stylem życia czy hormonami.